Utonięcie

 

Jak mówi jedna z wielu definicji "utonięcie to rodzaj gwałtownego uduszenia, do którego dochodzi wskutek zalania dróg oddechowych cieczą", przy czym nie zawsze jest to woda i wcale nie jest konieczne zanurzenie całego ciała.

 

Utopienie czy utonięcie

Bardzo często słyszymy "pojechał na urlop, skoczył do wody i utopił się" albo "łódka się wywróciła i się potopili", nie jest to prawidłowe i może zostać mylnie zinterpretowane. Utopienie nie jest synonimem utonięcia i oznacza działanie osób, zwykle celowe, często występuje równolegle z utonięciem na przykład wymieniony wcześniej człowiek który skoczył, zgodnie z opowieścią, ale prawdopodobnie wbrew intencjom opowiadającego celowo nie wypłynął na powierzchnię i wziął wdech pod wodą, utopił się, a zgon wystąpił w wyniku utonięcia. Utopienie może też wystąpić samo, np. gdy utopione zostanie ciało osoby, której zgon nastąpił z innych powodów.

Możemy więc wyróżnić:

  • utonięcie w wyniku wypadku, (np. skurcz, zachłyśnięcie, nieumiejętność pływania...)
  • utonięcie osoby nieprzytomnej (np. żeglarz uderzony bomem w głowę)
  • utopienie się (samobójstwo)
  • utopienie osoby przytomnej - działanie osób trzecich (celowe lub nie)
  • utopienie osoby nieprzytomnej
  • utopienie zwłok

 

W wielu przypadkach na podstawie oględzin zwłok, ich ułożenia, obecności plam opadowych, miejsca znalezienia oraz przeprowadzonych badań, np na obecność wody w płucach i okrzemków, można określić która z powyższych opcji miała miejsce.

 

Proces tonięcia

Badania doświadczalne przeprowadzone przez polskich lekarzy medycyny sądowej Leona Wachholza i Stefana Horoszkiewicza pozwoliły wydzielić pięć etapów tonięcia:

  • Głębokie wdechy - pierwsza faza tonięcia, podczas której występują głębokie wdechy powodowane działaniem zimnej wody na zakończenia nerwowe. Charakterystyczna dla przypadków nagłego znalezienia się w wodzie, tonący zdaje sobie sprawę z zagrożenia i wpada w panikę. Etap ten trwa od 5 do 15s i może nie wystąpić u osoby znajdującej się już wcześniej w wodzie. W tej fazie do płuc może dostać się woda.
  • Świadomy opór - etap wstrzymania oddechu i rozpaczliwej walki o utrzymanie się na powierzchni. Jeśli nie udaje się zaczerpnąć powietrza trwa tylko kilkadziesiąt sekund, do momentu w którym nagromadzony we krwi dwutlenek węgla nie spowoduje mimowolnego wznowienia akcji oddechowej
  • Wznowienie oddechu - mimowolne i gwałtowne wdechy, część wody jest połykana, reszta trafia do płuc, jeśli tonący wciąż jest na powierzchni będzie to mieszanina wody i powietrza, mogą wystąpić wymioty, wskutek których treść żołądkową razem z wodą przedostanie się do płuc
  • Zanik świadomości - zatrzymanie czynności oddechowych i utrata przytomności, postępujące niedotlenienie, tonący wciąż może wykazywać pewne odruchy, np. chwytania tego co znajduje się w zasięgu rąk i podciągania do siebie, trwa 1-1,5 minuty.
  • Oddechy końcowe - płytkie, nieregularne oddechy połączone z drgawkami

 

Powyższy proces jest opisem ogólnym, każde utonięcie może mieć inny przebieg, nie zawsze występują wszystkie wymienione etapy.

 

Jak wygląda tonięcie

Pierwsze co nasuwa nam się na myśl to osoba głośno wzywająca pomocy i uderzająca w wodę szeroko rozpostartymi ramionami, rzeczywistość jednak wygląda zwykle inaczej. Tonący nie jest w stanie krzyczeć, każdą chwilę na powierzchni poświęca na próbę zaczerpnięcia powietrza, jeśli zachłysnął się wodą, to mogło też dojść do skurczu krtani uniemożliwiając tym samym wydanie jakiegokolwiek głosu. Dla postronnych może to wyglądać jak pływanie, choć osoba nie porusza się do przodu. Zdarza się, że dzieci toną bezpośrednio pod opieką osób dorosłych, którzy nie zdają sobie sprawy z zagrożenia aż do momentu, w którym dziecko po raz ostatni zniknie pod powierzchnią.

W czerwcu 2015r. sieć obiegł zapis monitoringu z krakowskiego jeziora Bagry, młody mężczyzna wchodzi do wody, przepływa kawałek i zaczyna tonąć. Jego walka o życie trwa kilkadziesiąt sekund, pomimo obecności wielu osób na kąpielisku, w tym płynących obok lub nawet w jego kierunku, nikt niczego nie zauważa. Zaledwie kilka sekund po tym jak tonący zanurza się po raz ostatni, w tym samym miejscu przepływa mężczyzna na materacu...

Najbardziej charakterystyczne objawy tonięcia:

  • pionowa postawa
  • szeroko rozpostarte ramiona
  • pływanie w miejscu
  • twarz uniesiona do góry
  • woda cyklicznie zalewająca twarz
  • włosy na oczach
  • łapanie powietrza

 

Jeżeli masz wątpliwości, czy osoba którą widzisz tonie, krzyknij, jeśli zatrzyma się i obróci w Twoim kierunku, to znaczy, że nic jej nie grozi.

 

Jak pomóc tonącemu

Widząc tonącego zaalarmuj obecnych na kąpielisku, wskaż osobę, która powinna natychmiast zadzwonić na numer 112 i upewnij się, że tak zrobi, jeśli jesteś sam zadzwoń zanim podejmiesz inne czynności. W miarę możliwości udziel pomocy bez wchodzenia do wody, np. z łodzi lub pomostu, jeśli to niemożliwe spróbuj podać tonącemu pływający przedmiot np. dmuchany materac, zakręconą butelkę, lub coś długiego, np kij, linkę. Podpływanie do niego jest ostatecznością, szczególnie gdy brak nam doświadczenia. Nigdy nie podpływamy od przodu, staramy się złapać poszkodowanego od tyłu i nie pozwalamy by nas chwycił, w przeciwnym wypadku będzie próbował wspiąć się po nas i wepchnie nas pod wodę. By uwolnić się z uścisku próbujemy odepchnąć tonącego nogami, jeśli to nie pomoże, bierzemy wdech i zanurzamy się pociągając go za sobą, powinien sam nas puścić.

Po wydobyciu nieprzytomnego poszkodowanego na brzeg oceniamy jego stan, udrażniamy drogi oddechowe (najlepiej przez uniesienie żuchwy, ale jeśli nie potrafimy lub jesteśmy sami możemy też po prostu odgiąć jego głowę do tyłu), a następnie przykładamy ucho do jego ust i obserwujemy klatkę piersiową przez 10 sekund. Jeśli oddycha, układamy go w pozycji bezpiecznej (na boku) i kontrolujemy co minutę do przybycia pomocy, w przypadku stwierdzenia braku oddechu należy przystąpić do resuscytacji. Układamy poszkodowanego na plecach na płaskiej powierzchni, wykonujemy 5 pierwszych wdechów, a następnie przechodzimy do cyklu 30 uciśnięć na 2 wdechy z tempem 100 uciśnięć na minutę. Uciskamy środek klatki piersiowej na głębokość 4-5cm. Doświadczeni ratownicy wykonują równocześnie tzw. rękoczyn Sellicka, poprzez ucisk chrząstki pierścieniowatej zamykają światło przełyku uniemożliwiając cofanie się wody z żołądka do krtani


Nie wylewamy z poszkodowanego wody, nie uciskamy brzucha, są to działanie nieskuteczne, a nawet szkodliwe!

W przypadku podejrzenia urazu kręgosłupa, np w wyniku skoku do wody, z poszkodowanym postępujemy bardzo ostrożnie, by nie powodować dodatkowych uszkodzeń. Delikatnie obracamy go na plecy, najlepiej w kilka osób tak by głowa pozostawała nieruchomo względem ciała, jeśli poszkodowany oddycha to stabilizujemy go na powierzchni, możemy zrobić prowizoryczny kołnierz ze zwiniętego w rulon ręcznika i oczekujemy na przyjazd pomocy z deską ratowniczą. Przy braku oddechu ratowanie zdrowia ustępuje ratowaniu życia - wyciągamy go na powierzchnię i rozpoczynamy resuscytację.

 

Uwaga na "utonięcie" wtórne

Wyobraźmy sobie taką sytuację: wypoczywamy nad morzem, pływamy, nagle łapie nas skurcz, chwila strachu, ale przypadkowi świadkowie pomagają nam wydostać się z wody. Trochę się opiliśmy wody, ale w sumie czujemy się dobrze, ktoś proponuje wezwanie pogotowia, odmawiamy, bo przecież wszystko jest w porządku. Wracamy do domu, kładziemy się spać, bo czujemy się jakoś zmęczeni, pewnie przez te nerwy...

W wyniku zachłyśnięcia się, odrobina wody dostała się do płuc. Może ona utrudniać, ale nie umożliwia oddychania, część da się usunąć wraz z kaszlem, co dzieje się z resztą? Jeśli to woda słodka, zgodnie z zasadą osmozy zacznie przedostawać się do krwiobiegu, może doprowadzić do uszkodzenia czerwonych krwinek, zaburzyć gospodarkę mineralną, ale niekoniecznie będzie to groźne dla życia. Odmienną sytuację mamy w przypadku wody słonej, teraz to zawartość płuc jest gęstsza i to woda z krwi zacznie przenikać do płuc stopniowo je wypełniając. Sama sól może powodować opuchliznę, w rezultacie może się okazać, że uratowana ofiara tonięcia udusi się nawet 24 godziny po wypadku.

Pomimo, że woda słodka jest bezpieczniejsza niż słona, to każde zachłyśnięcie może skończyć się obrzękiem i stanem zapalnym płuc. W każdym przypadku konieczny jest transport poszkodowanego do szpitala i co najmniej 24h obserwacja.